Płock jako miasto turystyczne? Hm… chyba nie bardzo dla przeciętnego Kowalskiego, jednak jak dla mnie bardzo ładne miasto, które zrobiło na mnie miłe wrażenie. Pierwsza sprawa to nadzwyczaj duża liczba parkingów w centrum miasta. Nie wiem jak jest w tygodniu, ale w weekend było pełno wolnych miejsc co w naszym kraju mógłbym zakwalifikować ewenement na skalę krajową. Niestety już w okolicach płockiego zoo jest z tym nieco gorzej. Pierwszym punktem po przyjeździe było oczywiście udanie się w miejsce gdzie można by było zjeść coś smacznego. Poszperałem trochę wcześniej jak to mam w zwyczaju przed przyjazdem (polecam stronę Gastronauci.pl) i tu kolejne miłe zaskoczenie. Znalazłem bardzo fajne miejsce, które nazywa się Bar mleczny Tumska. Będąc tam możemy się przenieść w czasie jeśli chodzi o ceny. Ja za pierwszym razem nie wierzyłem, że dzisiaj gdziekolwiek można zjeść kawałek ciasta za 2 zł, czy napić się kompotu za 1 zł. Zestaw obiadowy możemy zaś zjeść za 9,50. Szok do tej pory myślałem, że za takie kwoty to tylko Chińczycy mogą cokolwiek produkować. Jednak nie,  to nie Chiny, to Płock :) W dodatku najważniejszą sprawą funkcjonowania tego miejsca jest fakt, że dochód baru przeznaczony jest na rehabilitację osób niepełnosprawnych, a 70 % pracowników to właśnie osoby niepełnosprawne. Dla mnie super akcja, do której zachęcam wszystkich, napychajcie się jedzeniem i zostawiajcie złotówki w tym oto miejscu. Kolejna atrakcja to tutejszy browar regionalny o nazwie Browar Tumski. Pisząc regionalny mam naprawdę na myśli mały browar, który wytwarza piwko dla swojej restauracji gdzie możemy także zakupić takie piwko w butelce. W Płocku do zobaczenie mamy także zoo może nie jest oszałamiających wielkości ale za to bardzo fajnie położone, wykorzystujące naturalne zróżnicowanie terenu. Możemy także przespacerować się po płockim molo, z którego widać piękny zachód słońca. Jeśli ktoś chce przyjechać tutaj na weekend szczerzę polecam, na pewno nie będzie żałował.