ZAMEK POLSKI


Pobliskie atrakcje:
                      
                         Płock - 24 km

                                 




          

        
Płock - zamek - 24 km           










         Oporów - 28 km
         





















 





 

Valid XHTML 1.0 Strict


Gostynin


    Zamek w Gostyninie powstał w drugiej połowie XIV wieku na skraju nadrzecznego stromego cypla, na zachód od dzisiejszego miasta. Jako fundator wymieniany jest książę Siemowit III. Pierwotnie zbudowana była wieża, która spełniała funkcję obronną i mieszkalną. Na przełomie XIV i XV wieku budowlę rozebrano i przystąpiono do budowy zamku. Dziedziniec otoczono murem obwodowym oraz wzniesiono kwadratową murowaną wieżę. Pozostała zabudowa dziedzińca składała się z budynków. W połowie XV wieku, wzdłuż całego muru północnego wzniesiono murowany budynek mieszkalny. Jednocześnie w kurtynie wschodniej wybito nową bramę z niewysoką wieżą, rozbudowano przed bramie i most zwodzony.

    Zamek w Gostyninie był wielokrotnie niszczony.Car Aleksander I, w 1822 roku przekazał ruiny zamku, gostynińskiej gminie ewangelickiej z przeznaczeniem na zbór. Po zakończeniu II wojny światowej kościół przejęła parafia rzymskokatolicka, która użytkowała go do 1978 roku. Dzięki staraniom władz Gostynina zamek został odbudowany w 2009 r. Obecnie znajduje się tam hotel i restauracja.


Data powstania

   
XIV w. ul. Zamkowa 31
 09-500 Gostynin
nd. nd.
data aktualizacji: 01.04.2014 r.


Moim okiem:

    Obecnie w zamku znajduje się restauracja i hotel. W zamku w Gostyninie zatrzymaliśmy się na noc, po tym jak zaliczyliśmy wypad do Płocka. Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Zamek położony w malowniczym miejscu. Mimo że cukierkowe kolory trochę mnie odpychały - fajnie, że kolejny zamek został przywrócony do życia. Po tym jak poprosiliśmy sympatyczną Panią recepcjonistkę, uzyskaliśmy dostęp do tarasu na zewnątrz, z którego można zwiedzić małe pomieszczenie nawiązujące do historii Gostynina. Zwiedziliśmy też restaurację(czynna tylko w okresie letnim) udając się do miejsca docelowego jakim była wieża. Dzięki uprzejmości wspomnianej wcześniej Pani mogliśmy tam się dostać. Oczywiście musieliśmy przejść odpowiednie szkolenie BHP – uwaga jest stromo, wchodzicie na własną odpowiedzialność – i w to mi graj. Schody jak schody, nie po takich się już wchodziło. Niestety po ich pokonaniu spotkał nas zawód, który można zobaczyć na ostatnim zdjęciu. Miałem nadzieję, że na wieże da się wejść i podziwiać okolicę oraz zamek z najwyższego jego punktu. Niestety pozostało obejść się smakiem i zrobić sobie fotkę ze styropianem tam się znajdującym. Oby ten styropian był znakiem, że prace tam trwają i kiedyś ta wieża będzie lepiej zagospodarowana.

...

Mapa dojazdu:


Wyświetl większą mapę